fb icon
ue1 top

Aktualności

Lokalizacja budynków MZGK

     W odpowiedzi na częste komentarze, dotyczące tego, że Miejski Zarząd Gospodarki Komunalnej remontuje "na pokaz" wyłącznie budynki znajdujące się w Centrum i na Starym Mieście, przedstawiamy analizę procentową zasobów, których jesteśmy zarządcą.

 

 

Załączniki:
Pobierz plik (Budynki w zasobach MZGK.pdf)Budynki w zasobach MZGK.pdf[ ]52 kB2015-03-26 10:44

Śmieciowy problem w "Meksyku"

      Walka z bałaganem przy śmietniku, będącym kiedyś do dyspozycji lokatorów budynku przy ul. Wielkiej Skotnicy 41, trwała „od zawsze”. Mieszkaniec dzielnicy, który zrobił 14. marca zdjęcie niemiłosiernie rozgrzebanego śmietnika i przesłał je do „zaprzyjaźnionego” portalu, nie „odkrył Ameryki”, ani tym bardziej Meksyku. Choć kontenerów od dawna tam już nie ma, ustronne miejsce kusi bałaganiarzy.

      Miejski Zarząd Gospodarki Komunalnej od dawna zmaga się na Skotnicy z problemem. Choć okolica wiaty śmietnikowej jest sprzątana regularnie przez służby MZGK, to niestety porządek nie utrzymuje się długo. Nie da się go utrzymać zwłaszcza wtedy, gdy nie zależy na tym mieszkańcom – użytkownikom ani przygodnym złomiarzom z pobliskiej składnicy złomu.

     Nieoficjalnie wiemy, że dokładają się oni do bałaganu. Tutaj właśnie rozbierają znalezione sprzęty, zawierające elementy metalowe. To co „cenne” sprzedają w pobliskim skupie złomu, a nieprzydatne odpady porzucają przy byłym śmietniku. Świadczą o tym charakterystyczne resztki po pralkach, lodówkach i tym podobnych sprzętach.

     Od kilku tygodni, z powodu remontu ulicy, kubły na śmieci zostały czasowo przeniesione w inne miejsce, które jest utwardzone i dobrze widoczne, do którego śmieciarka dojeżdża bez trudu. W nowym miejscu śmietnik dla lokatorów budynku gminnego jest czysty.

     Z drugiej strony budynku pozostało stare, dzikie wysypisko śmieci, które oczywiście uprzątniemy, jak tylko będzie możliwy dojazd do posesji ciężkim sprzętem.

     Ponieważ nowa, bardziej odkryta i widoczna lokalizacja śmietnika już się sprawdziła, zamierzamy ją pozostawić na stałe.

 

 

A. G.

 

 

Zmiana godzin pracy MZGK

Wychodząc naprzeciw Państwa oczekiwaniom od dnia 02.01.2015r. wprowadzamy nowe godziny pracy Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej. Zmiana dotyczy godzin pracy Dyrekcji ul. Partyzantów 21 oraz Administracji "Rymera" ul. Miarki 7a i  Administracji "Stare Miasto" ul. Grunwaldzka 20.

Godziny pracy:
pn: 700 - 1600

wt - czw: 700 - 1500

pt: 700 - 1400

 

Zniszczone dzieło sztuki. Jak je naprawić?

           Ofiarą graficiarzy padła ostatnio ściana kamienicy przy ul. Katowickiej 13, którą zdobi mural zaprojektowany przez jednego z najwybitniejszych malarzy współczesnych - Wilhelma Sasnala, a zrealizowany przez studentów Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach oraz wolontariuszy. Malowidło było elementem międzynarodowej wystawy Something Must Break, która towarzyszyła odbywającemu się w sierpniu 2008 roku w Mysłowicach Off-Festivalowi.

        Jako zarzadca budynku, chcielibyśmy odrestaurować zniszczone dzieło, stanowiące cenną pamiątkę kulturalną dla miasta, jednak nie jest to takie łatwe, jakby mogło się na pozór wydawać. Od kilku tygodni, różnymi "drogami" próbujemy dotrzeć do projektu malowidła i danych farby, jaką je wykonano. Z prośbą o pomoc zwróciliśmy się m.in. do Miejskiego Ośrodka Kultury, Kancelarii Prezydenta Miasta Mysłowice, pana Wilhelma Sasnala - autora projektu oraz do organizatorów Off-Festivalu, w ramach którego powstał mural. Niestety nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych konkretnych informacji, umożliwiających nam usunięcie szkody.

          Wiemy jedynie tyle, że malowidło zostało wykonane farbami akrylowymi i można je myć delikatnym strumieniem wody z łagodnym środkiem czyszczącym. Tą kwestię, z asystentem Wilhelma Sasnala, ustalili w ubiegłym roku architekci, którzy na nasze zlecenie, przygotowywali projekt remontu kamienicy. Od tamtego czasu sytuacja jednak się skomplikowała. Teraz mural jest nie tylko naturalnie zbrudzony, ale również pomalowany sprayem do graffiti. Nie wiemy jak powinniśmy postępować, aby usunąć szkodę, a jednocześnie nie zniszczyć dzieła międzynarodowej sławy artysty. Dołożymy wszelkich starań, aby mural powrócił do swojej pierwotnej świetności, tylko najpierw potrzebujemy wytycznych, które umożliwią nam ingerencję w dzieło, bez ponoszenia ryzyka jego zniszczenia, a także trzeba poczekać na warunki atmosferyczne, sprzyjające malowaniu.

A. G. 

 

Zapomniał wół jak przy władzy był

     Przypadkowo natknęliśmy się na popularnym portalu społecznościowym na paszkwil napisany przez pana radnego Dariusza Wójtowicza. Dotyczy on zagrożenia wynikającego z zatrucia czadem na ul. Matejki. Prawdopodobną przyczyną był niesprawny „Junkers”. Przeglądy i utrzymanie tego typu urządzeń należą do obowiązków lokatora.

 

     Pan radny ubolewa, że mieszkania komunalne nie są wyposażone w czujniki ostrzegające przed wysokim stężeniem tlenku węgla. Twierdzi, że to właśnie czujniki są rozwiązaniem dla kilometrów niedrożnych kominów dymowych, wentylacyjnych oraz setek rozwalających się pieców i przedpotopowych gazowych podgrzewaczy wody, jakie po sobie zostawił w lokalach gminnych, nie kto inny, jak były prezydent Grzegorz Osyra – przyjaciel i towarzysz partyjny Pana Wójtowicza, którzy to panowie współrządzili miastem aż przez 8 niedawnych lat.

     Kierując się rozsądkiem i myśląc racjonalnie trzeba stwierdzić, że montowanie czujników w mieszkaniach z dymiącymi piecami oraz niesprawnymi kominami i wentylacją mija się z celem. Czujniki będą bez przerwy wyć. Z praktyki wiemy, że kończy się to dwojako: albo zdenerwowany lokator wyciąga z urządzenia baterie, czyniąc je bezużytecznym, albo uderza w czujnik młotkiem. Najrzadszą reakcją jest telefon do administratora, gdyż w takim przypadku wychodzi na jaw, że okna w mieszkaniu są szczelnie pozamykane, wentylacja zatkana szmatą, a w piecu zamiast węgla, palą się lakierowane meble.

 

     Właściwa kolejność rzeczy jest taka: najpierw trzeba wyremontować kominy, piece i wentylacje, pouczyć lokatorów jak prawidłowo i bezpiecznie eksploatować urządzenia grzewcze i dopiero potem montować czujniki, które będą im służyć długie lata i skutecznie chronić ich zdrowie i życie. Taką właśnie kolejność działań przyjęliśmy i realizujemy od kilku lat.

 

A. G.

ue1

Utworzenie mieszkań socjalnych w Mysłowicach na terenie zdegradowanym

 

Wartość projektu: 1 132 412,76 zł


Wartość dofinansowania: 962 513,38 zł

 

Cel projektu: włączenie grup społeczności zagrożonej wykluczeniem zamieszkującej obszary peryferyjne i zdegradowane oraz poprawy jakości jej życia dzięki zapewnieniu dostępu do infrastruktury społecznej.

 

Planowane efekty: aktywizacja społeczna mieszkańców, poprawa warunków bytowych, zmniejszenie liczby mieszkańców zagrożonych wykluczeniem społecznym, aktywizacja osób niepełnosprawnych, pozyskanie dotacji na realizację projektu, zwiększenie wartości majątku w zasobach Miasta,  poprawa wizerunku Miasta jako dbającego mieszkańców, poprawa stanu infrastruktury w Mieście, wzrost wartości lokali.